Jako jeden z tych którzy są szczęśliwymi posiadaczami kredytu we frankach szwajcarskich obserwuję od czasu do czasu kurs tej pary, tak aby kupić po korzystnej cenie trochę waluty gdy jej kurs do złotego znajduje się na lokalnym dołku
Patrząc szerzej (z perspektywy ostatnich trzech lat) , od czasu utworzenia się silnych świec spadkowych w sierpniu 2011 r. znajdujemy się w trendzie spadkowym. Nie pokazał on jednak takiej siły jak wskazywały na początku te dwie spadające gwiazdy. Nie zmienia to faktu że można rozrysować ten układ wg oznaczeń Elliott’owskich .
Na pierwszym screenie widać że zgodnie z proporcjami fal impulsywnych i korekcyjnych możemy być obecnie w fali iii w (iii) w 3 w (3) – co w skrócie oznacza że czekają nas w tym roku znaczniejsze spadki wraz z wybiciem dolnego poziomu konsolidacji (3,27).
Na większą uwagę zasługuje geometryczność tego rynku a w szczególności respektowanie zniesienia fibo 70,7% . Na drugim wykresie oznaczyłem kilka kluczowych poziomów w których to zniesienie zostało uznane. Obecny dołek zawierał kumulację dwóch mierzeń 70,7% – APP z fali 1 i Ret. z fali 2. Obawiam się w związku z tym że cena franka wzrośnie jeszcze do poziomu 3,457, w którym to czeka na nią kolejna bariera w postaci oporu cenowego i kolejnej geometrii 70,7%. Od tego miejsca zakładam długoterminowe spadki aż do oznaczonych na pierwszym wykresie poziomów, kolejno: 3,31 ; 3,27; 3,148; i 3,04 .