Z punktu widzenia wykresu tygodniowego ostatni wzrost może być rozpatrzony jako fala piąta, gdyż w trendzie od 1,48 można wyróżnić dwie korekty (pędzącą i płaską), po których następują impulsy.
Mając strukturę: impuls – korekta – impuls – korekta – impuls powstaje fala znana z Teorii Elliotta. Według tych założeń należałoby jeszcze umiejscowić tę falę w jeszcze szerszym kontekście.
I tak na wykresie miesięcznym cały impuls wkomponowuje się w falę trzecią (3) widoczną na wykresie liniowym. Stąd też niebawem powinna przyjść korekta znosząca cały „wystrzał” jako duża fala czwarta (4).
Oczywiście przy tak dużych skalach czasowych i rozpiętości pipsów należy wziąć pod uwagę dużą zmienność zanim zakładany ruch nastąpi.
Powyższy przykład pokazuje również, jak często rynek inaczej wygląda na wykresie liniowym, czyli na takim, na który patrzył Elliott, niż na wykresie słupkowym, czy świecowym.