Kontrakt na indeks S&P500 w dość charakterystyczny sposób wyszedł na nowe historyczne maksima.
Mowa tu o trójfalowym ruchu, który ustanowił szczyt, a podfale w ramach tego ruchu są równe. Dzięki temu można założyć, że cała zwyżka jest częścią fali B, a podfale „a” oraz „c” są sobie równe.
Stąd też nowy szczyt na fali B powinien być częścią rozbudowanej korekty pędzącej lub nieregularnej, a to z kolei oznacza, że brakuje jeszcze spadkowej fali C, która korektę powinna zakończyć.
Dodatkowo notowania nie przetestowały jeszcze dolnego ograniczenia w kanale trendowego, do którego to właśnie rynek na wspomnianej fali C może jeszcze zmierzać.